Komunikat dotyczący wypowiedzi byłego Ministra Sprawiedliwości Jarosława Gowina w programie TVP1 „Polityka przy kawie” 15 kwietnia 2014 r.
KOMUNIKAT
W emitowanym 15 kwietnia 2014 r. programie TVP1 „Polityka przy kawie” w rozmowie z red. Justyną Dobrosz - Oracz były Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin wypowiedział kilka kwestii niezgodnych z prawdą i faktami, które chciałbym sprostować. Były minister stwierdził, że:
1.„Zlikwidował stołki prezesów”, a w rzeczywistości zlikwidował sądy.
2. Prezydent RP „uległ naciskowi lobby sędziowskiego, a także prezesów sądów” podpisując ustawę o przywróceniu części sądów zlikwidowanych przez byłego Ministra Sprawiedliwości.
W tym twierdzeniu były Minister Sprawiedliwości kompletnie mija się z prawdą, bo o przywrócenie sądów zabiegały społeczności lokalne w miejscowościach, gdzie sądy zostały zlikwidowane. Popierały je środowiska prawnicze i naukowe, uznając, że starania te są uzasadnione, gdyż pseudo reforma wcale nie skróciła czasu postępowań sądowych. Wręcz przeciwnie, ten czas wzrósł, co ograniczyło konstytucyjne prawo obywateli do sądu. Zamieszanie spowodowane likwidacją części małych sądów przyniosło straty także finansowe, gdyż koszty tej niby - reformy zostały przez jej pomysłodawców źle oszacowane, a wydane środki stracone. Dodatkowo były Minister obraża sędziów sugerując, że są „kliką
i korporacją” dbającą tylko o swój interes. Poza tym były Minister Sprawiedliwości wypowiadając się w publicznej telewizji zmarginalizował znaczenie bezprecedensowego orzeczenia sędziów Sądu Najwyższego w pełnym składzie, w którym jednoznacznie wytknięto jego bezprawne działanie polegające na przekazaniu swoim zastępcom obowiązku podpisania decyzji o przeniesieniu sędziów ze likwidowanych sądów, doprowadzając tym samym do sytuacji grożącej niemal paraliżem sądów.
3. „Jesteśmy w Unii Europejskiej na drugim miejscu jeśli chodzi o liczbę sędziów, na drugim jeśli chodzi o nakłady na sądownictwo i jeśli chodzi o czas orzekania też na drugim, ale od końca”. Fakty całkowicie temu przeczą, o czym świadczy ostatnio opublikowany raport Komisji Europejskiej – „Tablica wymiaru sprawiedliwości”, gdzie m.in. podano długość rozpatrywania spraw spornych w sądach pierwszej instancji. W tej klasyfikacji jesteśmy w średniej europejskiej - tuż za Niemcami (jedynie o 12 dni dłużej) i zdecydowanie przed Francją, gdzie postępowanie trwa aż o 116 dni dłużej niż w Polsce.
Znaczne nakłady na polskie sądownictwo wynikały z konieczności wyrównania wieloletnich zaniedbań inwestycyjnych i lokalowych. Poza tym w polskich statystykach uwzględniane są także nakłady na więziennictwo, czego nie bierze się pod uwagę w statystykach innych państw europejskich, a wydatki na ten cel są bardzo wysokie. Dlatego dane dotyczące nakładów na sądownictwo w różnych krajach składają się z innych elementów i trudno je porównywać.
Warto także zauważyć, że „reforma Gowina” polegająca na likwidacji małych sądów to był tylko pierwszy etap działania, którego celem miało być całkowite pozbawienie sprawnego dostępu do sądu społeczności w mniejszych miejscowościach, gdyż w drugim etapie planowano likwidację nowoutworzonych wydziałów zamiejscowych. Były minister, który wychwala swoje zasługi dla ułatwień gospodarczych pomija fakt, że małe miejscowości pozbawione sądu stają się mniej atrakcyjne dla działalności gospodarczej w danym regionie.
Zapewne większość wypowiedzi byłego Ministra Sprawiedliwości związana jest z trwającą właśnie kampanią wyborczą do Parlamentu Europejskiego, jednak uderzają one przede wszystkim w państwo polskie i nie można ich niczym usprawiedliwić. Ponieważ zbliżają się święta Wielkanocne, czas pokory i refleksji, więc może już pora, by były Minister Sprawiedliwości przeprosił społeczeństwo za koszty, które ponosi w związku z bałaganem wywołanym niby-reformami oraz sędziów za obrażanie ich przy każdej okazji.
Sędzia Waldemar Żurek
p.o. Rzecznika Prasowego
Krajowej Rady Sądownictwa